Hmmmm w marcu zaczęłam blogową karierę i chyba w marcu ją zakończę.Tyle razy próbowałam zerwać z tym "nałogiem" i jakoś nie wychodziło ale teraz czuje się gotowa.Mam drugiego bloga do którego zaglądam raz na miesiąc bez zobowiązań i to mi wystarcza.W ogóle muszę porobić porządek z wirtualnym światem.Przez te 4 lata poznałam blogowiska od podszewki.Tła rozmiary adresy IP,trolle.Nic nie jest tajemnicą.Są blogi które na długo ze mną zostaną.Ich właściciele to osoby o wysokiej kulturze ,szczere nie zmanierowane przez wirtualny świat i jego brutalizm.Udział w blogowym życiu to część mojego jestestwa.Nie da się go ani wymazać gumką myszką ,ani wyczyścić szlifierką ,ani wyciąć nożyczkami.Blog kradnie mi czas.Bezcenny czas.Zamiast szyć ,malować, dekorować butelki wpadam w czarną czeluść.Może jeszcze kiedyś jeszcze wrócę bo mam mnóstwo pasji ... decoupage,szycie,książki ,hospicjum,kuchnia i może zechce coś o tym powiedzieć.Ale to kiedyś tam ..... na dziś mówię sobie STOP.Odchodzę spokojna i wyciszona,nikogo nie skrzywdziłam większość Was gdzieś mam w mailach,GG,na innych profilach.
więc walizki spakowane żegnam się z Wami słodkim walizkowym tortem.
3 komentarze:
Mam nadzieję,że do zobaczenia:)
Prawdą jest, że internet zabiera dużo czasu. Ja także rzadko bywam, bo mam inne obowiązki. Jesteś mądrą i rozważną kobietą. Podejmujesz takie decyzje, które uważasz za słuszne. Niedawno Cie poznałam , ale bardzo wysoko cenię. I życzę Ci moja droga zdrowia i pomyślności w Twoich trudnych działaniach. Radości i szczęścia rodzinnego. Liczę, że czasem dasz znać o sobie. Ciepło pozdrawiam :)))
Mam nadzieję, że wrócisz :) Ja tak rzadko zaglądam ale dużo sie u mnie dzieje, czego nie opisuje na blogu.
Ściskam mocno :*
Prześlij komentarz