konfrontacja

21 luty godz.09:00- pierwsza kontrolna wizyta u dentysty w celu ustalenia trybu i sposobu  leczenia zębów.Bez bólu i jakichkolwiek dolegliwości.
21 luty godz: 12:00 - ekstrakcja zęba ,bezbolesna ,szybka .
22 luty godz.10:00 - niesamowity ból po usunięciu zęba
22 luty godz. 18 : 00 -ekspresowa rewizyta w gabinecie .Diagnoza poekstrakcyjne powikłanie po usunięciu zęba - Suchy zębodół.Blada i spocona ledwo utrzymuje się w fotelu.Płukanie ,czyszczenie ,i po jakiś 20 minutach leczniczy opatrunek .
Na odchodne recepta na Dalacin .
23 luty - zaczynam delikatnie odczuwać  skutki uboczne po Dalacinie .
24 luty do 28 luty - ból szczęki nie do opisania , Zaburzenia żołądkowo-jelitowe: nudności, bóle brzucha, biegunka , osłabienie , gorączka,krwotoki z nosa ,rozsadza mi wątrobę i nerki.Wyjałowiony organizm szwankuje na całego.
29 lutego cała jama ustna jest opuchnięta na podniebieniu tworzą się wrzody a w kącikach ust tzw .zajady.Masakra
01.03. Na dłoniach pojawia się " wężowa wylinka " czyli skóra złazi z palcy w ogromnych ilościach na brzuchu pojawia się wysypka.Odstawiam antybiotyk chociaż mam jeszcze 4 tabletki do wybrania.Dołącza się do zestawu ból serca z drętwieniem ręki.

Trzeba się urodzić pod szczęśliwa gwiazdą żeby  dostąpić zaszczytu iż po zwykłym usunięciu zęba występują takie komplikacje.Myślałam że już jestem gotowa na leczenie zębów.Myślałam że mój organizm ju doszedł do siebie .Myślałam że da sobie radę.Pomyliłam się kolejny raz musiałam uświadomić sobie swoją słabość i nikłość stanąć oko w oko z ułomnością mojego organizmu. 

10 miesięcy ( od maja 2011 roku ) jestem zaleczona,
od jesieni ( odkąd poznałam mechanizm nawrotu depresji ) nie przyjmuje leków ,
od 17 stycznia 1012 roku  jestem zupełnie zdrowa ,

Ale to wciąż za mało by twardo stanąć na nogi....



2 komentarze:

Eurydyka pisze...

Wszystko potrzebuje czasu. Nie myśl w kategoriach słabości, nie ma sensu. Jesteś zdrowa, a przypadłość taka durna Cię złapała z zębem, trudno. Przesyłam Ci dobre myśli dorzucam garść energii optymistycznej, łepek do góry :))

Promyczek pisze...

Moja mama po wyrwaniu zęba , wróciła do domu i dostała krwotoku, lała się jej krew jak z kranu ! Pojechała na chirurgię szczękową a tam jej na żywo wyczyścili raz jeszcze ranę.
A ja miałam zabieg z wiertarką i dłutkiem i szwy na 7 dni, bo miałam korzeń przyrośnięty do szczęki , a co najlepsze to na prześwietleniu wyglądało jakoby wszystkie były przyrośnięte, nie chcę o tym nawet myśleć ! Mój dziadek miał coś takiego .