Oni

Jest On i Ona .Czyli Oni.Jedno życie chociaż tor składa się z dwóch szyn.Ona wciąż poszarpana wydarzeniami sprzed kilku dobrych dni wciąż przerabia pytania i zapytajki egzystencjalno -bytowo-sensowe.Czasem się gubi ,czasem nie łapie końca z początkiem i końca z końcem.Jest jedno łóżko wielkie niczym ocean.Ona wtulona w ścianę z prawie bezszelestnym oddechem aby nie spłoszyć myśli.Próbuje rozmawiać ,szuka jakiejś wątłej pajęczej nici porozumienia.Jedno słowo,wyrwane z obłoka,drugie szumne przeleciało po uszach jak pocisk po krzakach....On zaczyna chrapać na drugim brzegu wielkiego łózka....Ona została sama.Oczy wilgotnieją.Wstaje wyciąga farby ,kleje chusteczki i tworzy... do 3 nad ranem toczy dyskusje z najwierniejszym przyjacielem takim co to zawsze i absolutnie wszystko wysłucha-Z samą Sobą.,Nie ma nadziei że On się zmieni,nie ma wiary że kiedyś będzie lepiej,nie ma perspektyw na czuły gest,przytulenie albo otarcie łez.I ta jej wiara że nic się nie zmieni ale że Ona to i tak przetrwa.Kolejnego wieczoru On na Nią też nie czeka..... Ona nie lubi zasypiać w pustym łóżku sama.. . Jemu nie robi to różnicy...Więc kolejną noc Ona spędza wód lakierów farb i chusteczek przy akompaniamencie chrapiącego Jego.Kładzie się jak On ma wstać ,nie zasypia czyta ... brak bliskości powoduje że leciutko dotyka ręką Jego ramienia ,jeszcze delikatniej gładzi to taka namiastka tego za czym się tęskni.Ona jest kruchosilna wie co może wyniknąć z takich braków.Już raz to przerabiała.Jest też mądrzejsza niz 3 a prawie 4 lata temu .Nie rzuci się obcemu gahowi na szyję za pogłaskanie po łbie.Ale co się stanie .... Nie Ona nie jest w stanie przewidzieć co może się stać.Jak jest człowiek bardzo spragniony to i wody z kwiatków się napije....


Brak komentarzy: